Niedawno w naszej placówce musieliśmy się zmierzyć z funkcjonowaniem bez prądu przez kilka godzin. Wydawałby się, że życie bez światła i elektryczności będzie nudne i trudne, jednak grupa Krasnoludków wcale tego dnia się nie nudziła. Tego dnia wyjątkowo przydały się świece i latarki, a to już zaledwie krok od świetnej zabawy. Na początku za pomocą latarki każdy przedstawił się w jak najzabawniejszy sposób, co bardzo spodobało się przedszkolakom. Następnie dzieci dowiedziały się, jak żyli kiedyś ludzie bez prądu i kto pierwszy wynalazł żarówkę. Pobawiliśmy się w „szewczyka” świecącym zabawkowym młoteczkiem, obejrzeliśmy taniec świecącej baletnicy i oglądaliśmy salę za pomocą latarek. Okazuje się, że nasza sala podczas ciemności staje się wyjątkowo intrygująca i tajemnicza, zyskuje zupełnie inny wymiar. Aby sprawdzić jak funkcjonują inni pracownicy naszej placówki wybraliśmy do szkoły pozwiedzać i zapytać innych, jak im się pracuje bez elektryczności. I tak zwiedziliśmy salę gimnastyczną, sekretariat, gabinet pani dyrektor, gabinet pani księgowej, kuchnię, bibliotekę, a nawet piwnicę! Tam nikogo nie było, ale za pomocą latarek mogliśmy zajrzeć do jej wnętrza i zobaczyć nigdy nie widziane podziemia naszego przedszkola:) Po naszych odwiedzinach wiemy, że większość z pracowników dobrze radzi sobie bez prądu, jednak tylko na krótką metę. Po tych odwiedzinach pobawiliśmy się w teatrzyk cieni. To był dzień pełen wrażeń!